poniedziałek, 2 grudnia 2013

Rozdział 14


Wybiła godzina dwudziesta, a w Malfoy Manor pojawiało się coraz więcej gości. Salon zaczynał powoli pękać w szwach, a głównego zainteresowanego jak nie było widać tak dalej nie ma. Narcyza Malfoy ubrana niezwykle szykownie w długą czarną suknię zabawiała przybyłych rozmową i drobnymi żartami, lecz co chwilę z niepokojem zerkała w stronę schodów po których już niebawem miała zejść para wieczoru. Wszystko było dopięte na ostatni guzik, przyjęcie trwało w najlepsze, goście zajęli swoje miejsca a na najwyższych stopniach schodów pojawiły się przepiękne srebrne szpilki w towarzystwie niesamowitych i wypolerowanych czarnych lakierek. Z Każdym ich krokiem, nie można było oderwać od nich wzroku. Można by rzec, że wpatrywano się w nich jakby byli najokazalszymi diamentami na świecie.  Gdy zeszli do gości można było odczuć skrępowanie jakie zapanowało. Panie szeptały między sobą o kreacji i całej stylizacji młodej pani Malfoy, a Panowie z zazdrością spoglądali na piękność towarzyszącą Draconowi Malfoyowi. Każdy spodziewał się tego, że On znajdzie sobie piękną kobietę z którą zwiąże swoją przyszłość, jednak żaden z nich nigdy w życiu by nie przypuszczał, że akurat On zwiąże się z kobietą pochodzenia nie magicznego.  Że zwiąże się z samą Hermioną Granger, że wezmą ślub o którym wszyscy dowiedzą się dopiero długo po fakcie, że będzie z nią miał dziecko, że stworzą tak piękną i dobraną parę. Szmaragdowa suknia Hermiony falowała przy każdym jej kroku, sprawiając wrażenie jakby płynęła. Wydobyła z niej jeszcze więcej delikatności i kruchości, którą na co dzień emanowała.  Hermiona czuła nieswojo w związku z tym, że stała się główną atrakcją tego wieczoru, jednak nie chciała dać tego po sobie poznać. Przecież jej nie wypadało pokazać, że czuje się w tym miejscu zupełnie obca.



Nie mógł dalej znosić jej wrzasków. Nie miał pojęcia o co tak  się wścieka. Przecież nie mogła wiedzieć. Nie teraz. Więc dlaczego? Stała po środku gustownie urządzonego pomieszczenia, które służyło państwu Zabinim jako gabinet i rzucała co chwilę jakieś zaklęcia. Wszystko w koło wyglądało jakby parę minut wcześniej przeszło tędy tornado.  Tornado do piękne porównanie do tego co właśnie działo się z tą kobietą. Wyglądała jak jedno wielkie nieszczęście. Jej piękny makijaż rozmyły słone łzy spływające jej aż po szyi, idealnie ułożona przed godziną fryzura była teraz tylko dalekim cieniem dawnych włosów, a srebrna suknia zabrudzona resztką makijażu, pokryta licznymi rozpruciami i plamami nieznanego pochodzenia. Blaise spoglądał na nią z przerażeniem w oczach. Znieruchomiał, nie potrafił wykonać żadnego ruchu. Nie chciał dopuścić do siebie tej myśli. Myśli, że prawdopodobnie wszystko od teraz się zmieni. Wszystko się skończy. Wiedział, że stoi na rozdrożu drogi. Wiedział, że musi wybrać tą, którą podąży, lecz nie chciał wybrać żadnej podanej. Chciał by wszystko było tak jak do tej pory. Nigdy nie chciał ograć z ogniem, lecz Ginny Weasley była jego ogniem, była kimś kto dawał mu uczucie dopełnienia. Rozum jednak zawsze zwyciężał walkę jego sercem. Sercem, o którym sam Blaise Zabini nie miał pojęcia. Teraz zbliżał się koniec. Jeżeli ona wie, Ginny nie będzie bezpieczna. Spojrzał raz jeszcze na swoją żonę, pogrążoną w rozpaczy. Leżała na podłodze zakrywając twarz dłońmi. Nastała niezręczna cisza, która przybliżała go do prawdy.

- Jestem w ciąży Zabini.

Jej słowa odbiły się głuchym echem o ściany. Jedno zdanie, a wywarło tak wiele sprzecznych emocji. Był pewny, że się przesłyszał, albo że to jakiś kiepski żart że strony kobiety. Miał ponownie zostać ojcem? Tym razem na serio, bez żadnych zagrywek i tajemnic. Mimo wszystko odetchnął z ulgą. To nie to.  Bez zastanowienia zostawił zalaną łzami kobietę i wyszedł. Po raz kolejny okazałeś się dupkiem Blaise .  Poprawił swój frak i już po chwili stał przed drzwiami Malfoy Manor.  




Przerwy w dostawie prądu są czasami naprawdę przydatne. Choć było za dużo pomysłów i co chwilę coś dopisywałam, albo usuwałam.  Także ciężko jest mi cokolwiek powiedzieć o tym rozdziale, jakoś sporo sprzecznych emocji mam po przeczytaniu.

Rita

12 komentarzy:

  1. SPAM!!!

    Cześć :)

    Chciałbym cię zaprosić na moje dwa blogi...

    Pierwszy to Elton
    http://elton-zakochaniuczniowie.blogspot.co.uk/

    Świat, sławnych i bogatych nastolatków, chodzących do jednej szkoły. Na ich czele stoi Draco Malfoy, przystojny, pożądany, popularny. Co się stanie kiedy Hermiona Granger, zacznie naukę w Elton High School? Kim tak naprawdę ona jest i co ma wspólnego ze złamanym sercem młodego arystokraty? I co zrobi Draco, kiedy odkryje, kim jest ów dziewczyna?
    Od miłości do nienawiści jest cienka linia, którą jest łatwo przekroczyć...
    Chciała jeszcze zaznaczyć ze bohaterowie nie są czarodziejami.

    Drugi zaś to" Życie to jedna wielka niewiadoma"
    http://dramion-zycietowielkaniewiadoma.blogspot.co.uk/
    Hermiona, po ukończeniu 4 roku nauki przenosi się do Bułgarii, gdzie dowiaduje się, że należy do starożytnego Bractwa Białego Kruka, staje się przewodniczącą kruków. Po dwóch latach wraca do Hogwartu, pragnąc odnaleźć swojego zaginionego brata. Tak oto trafia do Slitherinu, gdzie sam książę ślizgonów zawraca jej w głowie, jednak na jej drodze pojawia się król wampirów. Kogo wybierze Hermiona? Młodego i przystojnego Ślizgona czy może szalenie seksownego Marcusa? Co skłoni Hermione do złamania zasad Odwiecznych i pomocy Harremu Potterowi? Przeczytaj a się dowiesz.... :)

    Pozdrawiam i zapraszam Favashi

    a teraz zabieram sie za czytanie rozdziałów

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy3/12/13

    Właśnie to utwierdziło mnie w przekonaniu że Zabini jest skończonym gnojem i serio zasługuje na wszystko co najgorsze. Unieszczęśliwił czworo ludzi żonę Ginny Millę i teraz jeszcze nienarodzone dziecko. A milla to nie dziecko na serio żal niech ta Ginny skończy to jak najszybciej. Karola

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy3/12/13

    Mam nadzieję że jak Ginny dowie się o ciąży żony zabiniego to skończy układ bo jeśli dalej to będzie ciągnąć to ja naprawdę stracę do niej szacunek i sympatię. A zabini to kawał bydlaka naprawdę myśli tylko o sobie i swojej wygodzie w ogóle nie myśli o Ginny swojej żonie teraz także już dzieciach. Nienawidzę go sprawiłaś że mam same negatywne odczucia do jego osoby. Jego ciężarna żona leży na podłodze jest załamana on spokojnie sobie wychodzi. Mam nadzieję że zamiast mścić się na Ginny to swój żal i ból odwróci do sprawcy tego dramatu zabiniego. Zośka

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy3/12/13

    No to ostatecznie już wyrobiłaś moją opinię o nim. Ginny szkoda czasu na takiego parszywego śmiecia i żono zabiniego odejdź od niego weź rozwód a niech on zostanie sam całkiem sam. Tylko na to zasługuje obrzydzenie to jest to co czuje do niego. To stwierdzenie że to dziecko które dopiero co się urodzi będzie tym prawdziwym mnie niesamowicie wstrząsnęło. Kim Milla i Ginny dla niego są? zabawkami które gdy się znudzą zostaną rzucone w kąt. A ty robisz z tego wielką miłość to ma być to najpiękniejsze uczucie? Zmień to bo teraz jedynie co czuję to złość i agresję że Ruda jest aż tak głupia i naiwna. Ala

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy3/12/13

    Dowiedziała się ale skąd? To odpowiedni impuls dla Wesley by z nim skończyć jedno dziecko już cierpi niech to drugie nie. I to przez kogo masakra. Mam nadzieję że tak to skończysz że Ginny z Millą będą szczęśliwe a zabini będzie cierpieć. Nadal nie mogę uwierzyć w to że Ruda zgodziła się na ten układ że mogła być aż tak głupia i w ogóle że chciała go widzieć że go nie znienawidziła za krzywdy które tak bezkarnie wyrządza. Ufam że to jak najszybciej zmienisz a ginny wreszcie odzyska rozum i wzrok. Maja

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejciu, jak Zabini mógł tak wyjść, zostawiając Ginny?
    Rozdział trochę krótki, jednak czekam na więcej :D

    M.

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy4/12/13

    Jestem zdegustowana po co Ty to jeszcze ciągniesz? Skończ ten wątek jest męczący serio nie chce już czytać o takim parszywym szmatławcu. odebrałaś mu już wszelkie ludzkie odruchy żal mi tylko tych kobiet żony Ginny i Milli i tego nienarodzonego dziecka też są jego ofiarami. Nie mogę uwierzyć że taka kobieta jak Ginevra mogła akceptować taki układ że tak po prostu zgadzała się że on do niej wpada na seks być może się trochę pobawi z nieprawdziwym dzieckiem a później wraca do żony i nią zdradza Rudą ale w imię czego? Daj spokój to ukazuje tylko kretynizm kobiet tacy faceci zdradzają bo mogą bo kobiety obwiniają siebie nawzajem a prawdziwi winowajcy są ci niewinni. Te myśli zabiniego które ukazałaś są wstrętne to kim jest Milla? nie prawdziwym dzieckiem czyli lalką zabawką a może zamiast iść na skróty to trzeba było się zachować odpowiedzialnie i stać prawdziwym ojcem dla "swojego" dziecka. Tylko znowu nie rób wątku jak żona mści się na Rudej bo naprawdę nie mam ochoty czytać jak dwie kobiety biją się o takie ścierwo i gówno jakim w twoim opowiadaniu jest blaise. Jestem feministką i nie zniosę epatowania debilizmem kobiet najlepiej zrób tak że żona i Ginny od niego odchodzą a ten dupek nie ma nic i to on jest na straconej pozycji jest przegrany bo jak na razie to kobiety przegrywają. Wiesz co mnie jeszcze dziwi że Ruda która przecież jest matką w ogóle nie zastanawia się nad tym że będąc w tym układzie niszczy córkę nie walczy o nią jej dobro i jej prawa to że bardziej zależy jej na dobru zabiniego nikt się o tym romansie nie może dowiedzieć czyli też o Milli czy ona nie myśli o tym jak jej dziecko będzie się czuło jak dorośnie jak dowie się że ma rodzeństwo że biologiczny ojciec jej nie chciał bo pieniądze i wizerunek były ważniejsze niż ona i jej dobro. A ona była brudnym sekrecikiem który za wszelką cenę trzeba ukryć i właśnie mnie to razi jak to może nie oburzać Ginny-matki że są kimś gorszym czymś co nawet nie zasługuje na ujawnienie. Ja takiego faceta bym na oczy nie chciała widzieć Ona jest silna pokazałaś to Gdy sama była w ciąży sama się sobą zajmowała sama rodziła bez wsparcia. więc ktoś taki jak ten chłopczyk nie jest jej potrzebny da radę sama i tak w tym układzie jest sama tak naprawdę on nigdy nie był dla niej wsparciem. Feministka

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy4/12/13

    Zastanawia mnie czy zabini ma uczucia tzn. czy on w ogóle ma serce? Bo wiesz ja tak sobie myślę że jak bym była na jego miejscu i naprawdę zależało by mi na Ginny i Milli to bym odeszła nie zaproponowałabym tego układu bo wiedziałabym że to zrani osoby które domniemanie kocha. On ma do tego taki tupet że pyta się o to czy ta gra jej odpowiada to jest właśnie najgorsze. Tak on nie ma jakiś wewnętrznych rozterek że zdradza oszukuje i to dwie kobiety i już dwójkę dzieci że w ogóle nie dostrzega bo jemu tak łatwiej wygodniej jak bardzo Ginny cierpi to trzeba być pozbawionym empatii i miłości jest taka piosenka która mówi o zdradzie że on kocha tylko siebie że jest destrukcyjny nie potrafi uszczęśliwiać ba on niszczy i krzywdzi. To smutne że jeden facet daje tyle cierpienia a ty poprzez swoją bohaterkę jeszcze mu w tym pomagasz. Może ja coś nie wiem może jednak jakieś małe pokłady uczucia być może nawet dobra są w nim ale jak narazie tak go przedstawiłaś że trudno w to uwierzyć. Ginevra

    OdpowiedzUsuń
  9. Anonimowy5/12/13

    W pewnym sensie rozumiem Ginny kocha go chce być dla kogoś ważna chce z kimś dzielić trudy i szczęście rodzicielstwa to zrozumiałe tylko z kim? Z kimś kto tego nie chce nie poczuwa się do odpowiedzialności i przyzwoitości z kimś dla kogo jedynie jest dobrą do łóżka ale już do życia prawdziwego nie. Do tego jego żona jest mi jej bardzo żal w dniu w którym powinna być najszczęśliwsza okazuje się że mężuś ma kochankę i dziecko. Nie wyobrażam sobie co Ona czuje a on nie może słuchać jej wrzasków boi się o siebie i swoją dupę nie myśli jak bardzo skrzywdził swoim egoistycznym zachowaniem już 4 ludzi w ogóle w nim nie ma wyrzutów nie ma myśli jak będzie cierpieć Ruda jak ją to zaboli ale Ona jest tylko kochanką schowaną w cień. Tylko czemu Ona się na to zgadza? Przecież musiała zdać sprawę sobie jaki on jest gdy z łatwością porzucił ją jak była w ciąży to po co ona z nim "Jest". Nie rozumiem Jej naprawdę rozumiem potrzebę potrzebę miłości ale to nie to to w jej przypadku autoagresja lubi widocznie cierpieć i być jedynie zabawką i w łóżku i życiu widać to jak daje sobą pomiatać. Nie rób z tego już miłości bo miłość to piękne uczucie a tu jest chore brudne i daje tylko cierpienie kobietom bo jemu mężczyźnie jest dobrze i wygodnie ale to przez kobiety bo na to pozwalają. Katarina

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedy kolejny rozdział? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już się pisze, więc zapraszam niebawem :)

      Usuń
  11. Blaise to dupek - fajnie ze u ciebie w opowiadaniu jest inny

    OdpowiedzUsuń